Marketing Sprzedaż

Jak uniknąć 3 zabójczych błędów, które odbierają Ci klientów i niszczą sprzedaż

Bartłomiej Krawczyk

Masz firmową stronę www, blog, sklep internetowy, fanpage na Facebooku? Wydajesz pieniądze na reklamę i promocję, ale Twoi klienci nie kupują od Ciebie tak często, jakbyś chciał?

Prawdopodobnie, by klienci zaczęli kupować u Ciebie częściej, nie potrzebujesz wydawać ani więcej, ani mniej, ani też próbować nowych metod marketingowych, bo przyczyna problemu może być bardziej prozaiczna, niż myślisz.

Są 3 błędy, które sprawiają, że nawet gdybyś wymyślił lekarstwo na raka, to ludzie i tak przeszliby obok niego obojętnie. I bardzo możliwe, że te błędy popełniasz, a tym samym zabijasz swoją sprzedaż.

Na czym polega prawdziwy problem

Jeżeli nie jest tak, że sprzedajesz kompletny badziew, to problem nie leży ani w Twoim produkcie, ani w klientach. I często jest tak banalny, że mnóstwo przedsiębiorców nie zwraca na tę kwestię kompletnie uwagi. Ba! Nawet zawodowi marketerzy często się na tym wykładają, przez co na kampanie dla siebie czy swoich klientów wyrzucają w błoto setki tysięcy złotych. Ty nie musisz popełniać tych kosztownych błędów.

Gdy sprzedaż nie idzie, a marketing tylko generuje wydatki, to łatwo wpaść w pułapkę, która prowadzi do jednej z dwóch skrajności. Pierwsza to pompowanie jeszcze większych pieniędzy w promocję, bo w końcu zła karta musi się odwrócić. Druga – rezygnacja z marketingu i cięcie kosztów maczetą, no bo skoro dotychczasowe działania nie przynosiły spodziewanego rezultatu, to logiczne wydaje się, że powinniśmy z nich zrezygnować.

Często w takich sytuacjach pojawia się jeszcze inna destrukcyjna pokusa – pogoń za modą, czyli próbowanie nowych technik marketingowych, wchodzenie w nowe media. Niestety każde z tych działań przykręca Ci kurek z klientami. No więc co robić?

Jedyne, czego potrzebujesz, to sprawdzenie, czy nieświadomie nie popełniasz błędów, przez które klienci kupują u Ciebie dużo, dużo mniej, niż powinni. Prawdą jest, że nie rozwiążą tego żadne nowe techniki marketingowe, nowe media czy zwiększanie budżetu na reklamę i promocję. Tak naprawdę, żeby mieć pewność, dlaczego klienci u Ciebie nie kupują, powinieneś sprawdzić dziś 3 elementy, które masz teraz w zasięgu ręki. Gotowy?

Już wkrótce może się okazać, że wystarczy usunąć nawet jeden z tych 3 błędów, by klienci kupowali u Ciebie tak dużo, jak nigdy wcześniej. Wielu przedsiębiorców zauważa też po wdrożeniu tych zmian, że spadają im koszty reklamy, a ich strony internetowe zaludniają się z dnia na dzień klientami gotowymi do zakupu. Jak będzie u Ciebie? Sprawdźmy!

Pierwszy błąd, który odbiera Ci klientów…

Nie wiem, w jakiej branży działasz, ale zakładam, że masz jakąś konkurencję. Może małą, niegroźną, a może dużą, która mocno Ci zagraża.

Dziś mało prawdopodobne jest to, że potencjalni klienci, do których trafiasz z reklamą, nie mają żadnych doświadczeń z produktami i usługami podobnymi do tego, co sprzedajesz. A najczęściej są już klientami któregoś z Twoich konkurentów. Jak posiadanie tej wiedzy powinno wpłynąć na Twój marketing?

Skoro wielu potencjalnych klientów na rynku zetknęło się wcześniej z podobnymi produktami, to mają oni lepsze bądź gorsze doświadczenia. Dlatego sprawdź, czy w swoich reklamach, na stronie internetowej, ulotkach odwołujesz się do ich doświadczeń. Tacy klienci porównują sobie to, co mieli, mają dziś – z tym, co Ty oferujesz. Oni potrzebują zupełnie innych argumentów niż tacy, którzy dopiero poszukują i nie są w żaden sposób emocjonalnie związani z żadnym dostawcą.

Podsumowując: pokaż w swoich reklamach konkretnie, dlaczego Twoja oferta jest lepsza, czym się wyróżnia i podaj jak najwięcej powodów za wyborem Twojego rozwiązania.

Drugi błąd, który odbiera Ci klientów...

Ok, wysyłanie e-maili handlowych, to nie jest może najciekawszy temat dla przedsiębiorcy. Pewnie wolisz zajmować się rozwijaniem firmy, a nie wysyłaniem e-maili. Ale żeby firma mogła się rozwijać, potrzebuje nowych klientów, więc wiadomości, które wysyłasz do nich sam lub które wysyłają Twoi pracownicy, powinny trafiać do skrzynki adresatów. A to wcale nie jest takie oczywiste, że po kliknięciu „Wyślij”, Twoja wiadomość trafi do adresata!

Według różnych statystyk nawet 56% mejli wysyłanych na całym świecie to spam. Co zrobić, by Twój e-mail nie został przez filtry antyspamowe uznany za spam, którego klient nigdy nie przeczyta? Oto 5 rzeczy, na które musisz zwrócić uwagę PRZED wysłaniem e-maila, by mieć prawie stuprocentową pewność, że dotrze on bezpiecznie na skrzynkę elektroniczną adresata.

  1. Proporcje obrazków do treści. Jeżeli większość Twojego e-maila stanowi obrazek, to według filtrów antyspamowych istnieje duże prawdopodobieństwo, że Twoja wiadomość to wielka reklama, więc skierują ją one do folderu spam.
  2. Jeżeli wysyłasz wiadomości jako newsletter, to dodaj na dole link do wypisania się.
  3. Pisz tak, jakbyś pisał do przyjaciela. Wiadomości pisane w przyjacielskim tonie budują relację, są chętniej otwierane, czytane, a ludzie częściej na nie odpowiadają.
  4. Nie nadużywaj w tytule e-maila CAPS LOCKA ani nie przesadzaj z wykrzyknikami czy znakami zapytania.
  5. Sprawdź swoją skrzynkę „spam” i zobacz, czym charakteryzują się wiadomości, które tam wpadają. Gdy już to wiesz, po prostu unikaj wspólnych dla nich elementów, a Twoje e-maile będą bezpieczne.

Trzeci błąd, który odbiera Ci klientów…

Gdyby istniała magiczna różdżka, która zmienia zainteresowanych w kupujących, to chyba każdy przedsiębiorca ozłociłby jej wynalazcę, czyż nie?

No cóż, magiczna różdżka to może nie jest, ale jeżeli wykorzystasz tę wskazówkę, którą dam Ci zaraz, to w Twojej sprzedaży może zadziać się magia. Rozwiązanie problemu niekupujących klientów istnieje już od dawna i jest prostsze, niż może Ci się wydawać. Nie musisz do tego zatrudniać agencji reklamowej ani drogiego speca od marketingu, bo możesz zrobić to sam. Jak?

Jeżeli Twoją ofertę widzi 100 osób dziennie, a z każdych 100 odwiedzin masz – załóżmy – 10 zakupów, to jak myślisz, co się stanie, jeżeli dotrzesz do 1000 osób zainteresowanych Twoją ofertą? Tak, Twoje zyski skoczą 10-krotnie. Więc często odkręcenie kurka z ruchem sprawia, że klientów przybywa. Jeżeli zwiększysz swoją widoczność i zachowasz przy tym pierwotną skuteczność, to Twoje zyski poszybują w górę. To zawsze działa tak jak grawitacja na człowieka.

No dobrze, a co zrobić, jeżeli Twoje oferty, teksty reklamowe, skuteczność rozmów handlowców, efekty pracy agencji reklamowej, którą wynajmujesz, nie są na zadowalającym poziomie skuteczności? Samo zwiększenie ruchu nic nie da – co wtedy?

Czego jeszcze potrzeba?

Znasz już 3 błędy, które sprawiają, że klienci nie kupują od Ciebie tyle, ile byś chciał. A skoro już je znasz, to teraz czas na reakcję. Pomogę Ci w tym i dokładnie podpowiem, co dalej zrobić, by nie tylko uporać się z problemem niekupujących klientów, ale i jeszcze zwiększyć ich liczbę! Bez wydawania fortuny na marketing i bez wywracania Twojego życia do góry nogami, bo nie będziesz na to potrzebował dodatkowego czasu. A najlepsze, że pokażę Ci, jak to zrobić za darmo (0 zł).

Poniżej możesz pobrać gotową checklistę elementów, jakie musi posiadać Twój mejl handlowy, Twoja reklama na Facebooku, rozmowa sprzedażowa przez telefon, by przekonać dowolnego klienta do wypróbowania lub zakupu tego, co sprzedajesz.

Nie każdy jest urodzonym sprzedawcą ani marketerem, więc taka checklista pod ręką to skarb. Poza tym nikt jeszcze nie wymyślił sposobu na sprzedaż, w której nie trzeba byłoby używać słów, dlatego ta checklista jest tak ważna, bo przyda Ci się i w pisaniu, i w rozmowie przez telefon czy na spotkaniu biznesowym. A jeżeli zatrudniasz handlowców lub marketerów, to daj im ją koniecznie.

Chcesz sprawdzić, jak to działa? Wpisz poniżej adres e-mail, na który mam Ci wysłać checklistę. Jest w niej 9 punktów. Chyba najbardziej zaskoczy Cię punkt 7., bo wielu przedsiębiorców kompletnie o nim zapomina. Zapisz się, póki ta checklista jest jeszcze dostępna, bo nie mogę zagwarantować, jak długo jeszcze będzie ona za darmo (0 zł).

Odbierz checklistę z 9 elementami
skutecznej oferty handlowej

Ściągawka dla przedsiębiorcy, marketera, handlowca.

9el_form

Pobierając materiały, wyrażam zgodę na otrzymywanie newslettera i informacji handlowych od Coraz Lepszej Firmy.
Mogę cofnąć zgodę w każdej chwili. Dane będą przetwarzane do czasu cofnięcia zgody.
Bartłomiej Krawczyk

Z wykształcenia magister Geografii UJK, copywriter z pasji. Dopieszcza teksty reklamowe, pisze i tworzy oferty, którym nie sposób się oprzeć. Mówi się, że jego teksty zmieniają ludzi i biznes na lepsze.