Czy Ty też jesteś zbyt zajęty, by się zorganizować?

Dawniej sądziłem, że zarządzanie sobą w czasie to nic nieznaczące hasło reklamowe. Kolejna marketingowa sztuczka, aby domorośli specjaliści mogli zarobić na uświadamianiu nam, że – żyjąc w świecie, w którym wszyscy i wszystko walczą o naszą uwagę – nie radzimy sobie z codziennymi obowiązkami.

Do czasu.

Bo kilka lat temu poznałem Anię – świeżo upieczoną absolwentkę filologii polskiej, która pojawiła się w Coraz Lepszej Firmie, aby zajmować się obsługą klienta. Nie przypuszczałem, że ta pełna zapału dziewczyna wkrótce udowodni nam, że produktywności jednak można się nauczyć. I że chwilę później stanie się jednym z najważniejszych filarów Zarządu – moją prawą ręką.

Ania wyróżniała się ponadprzeciętną organizacją pracy, którą z czasem zaczęliśmy w biurze nazywać „wchodzeniem w nadprzestrzeń produktywności”. I nie ma w tym określeniu nic przesadzonego.

Jej zadania – nawet te nagłe i nieprzewidziane – były zawsze gotowe przed czasem. Mimo wielu palących spraw na głowie, obowiązków związanych z klientami i naszych nieustannych próśb o pomoc, Ania była zawsze skupiona i potrafiła perfekcyjnie zorganizować swój kalendarz. Jakby tego było mało, zawsze uwzględniała w nim nawet margines na odpoczynek i gaszenie nieprzewidzianych pożarów. Wszyscy byliśmy pod wrażeniem poziomu jej zorganizowania i wydajności pracy. Ta dziewczyna biła nas na głowę, mimo że w oczach naszych klientów to my zawsze byliśmy mistrzami wydajności.

Chcieliśmy jej dorównać.

„Aniu, przyznaj się w końcu. Wszyscy wiemy, że chowasz w biurze kilku pomocników” – zagaiłem ją w drodze z porannego spotkania.

Spojrzała na mnie pytająco znad otwartego w telefonie kalendarza.

„No, musisz mieć przecież jakąś pomoc. To niemożliwe, żeby w tym nawale zadań tak świetnie organizować sobie pracę w pojedynkę. Podziel się tą tajemnicą sukcesu” – kontynuowałem.

Ania zatrzymała się i wyłączyła telefon. A później powiedziała coś niezwykłego – czego spodziewałbym się raczej po doświadczonym przedsiębiorcy, który z sukcesem prowadzi kilka dobrze prosperujących biznesów.

„Widzisz, Paweł, ja po prostu patrzę na swoją pracę jak na inwestycję – czasu, wysiłku i energii. I robię tak, aby zwrot był jak najwyższy”.

Później opowiedziała mi o tym, jak latami szukała złotego środka – sposobu na to, aby maksymalnie podkręcić produktywność, nie powodując przy tym wypalenia zawodowego. Mówiła o metodach zarządzania sobą w czasie, które nieustannie testowała, i wnioskach, jakie z nich płynęły. Na ich podstawie opracowała własne zasady, którymi kieruje się podczas planowania codziennych zadań. Było ich niewiele – zaledwie 7 – ale utwierdziłem się w przekonaniu, że właśnie na tym polega ich siła.

Po tej rozmowie uzmysłowiłem sobie, że gdyby moi znajomi przedsiębiorcy wiedzieli o produktywności tyle, co Ania, ich biznesy rozwijałyby się szybciej. Mogliby zapomnieć o problemach z koncentracją i milionach spraw, które walczyły każdego dnia o ich uwagę. I w końcu nauczyliby się eliminować wszystkie „przeszkadzacze”, które stoją na drodze do realizacji najważniejszych zadań. Ta myśl była dla mnie olśnieniem.

Poprosiłem Anię, aby spisała wszystkie sekrety produktywności, które zdradziła mi podczas naszej rozmowy. Ale ona – jak zwykle zresztą – zrobiła dużo więcej, niż oczekiwałem. Stworzyła prawdziwą petardę i odpowiedź na palące problemy zajętych ludzi – szkolenie online „Miej to z głowy”.

To kompletny przewodnik produktywności dla każdego przedsiębiorcy przytłoczonego nadmiarem obowiązków. Zbiór przetestowanych narzędzi, które pomagają wyrobić w sobie nawyk skutecznego działania, i odpowiedzi na to, jak podnosić efektywność niezależnie od okoliczności, które niestety najczęściej są sprzeczne z planami. 84 minuty, po których będziesz wiedział, jak planować pracę zgodnie ze swoim trybem dnia i życiowymi celami – skutecznie eliminując po drodze wszystko, co Cię rozprasza.

To rozwiązania, które wdrożyliśmy bez wahania w Coraz Lepszej Firmie.

Ty też nie powinieneś się zastanawiać – tak, jak 1012 przedsiębiorców, którzy już podkręcili swoją produktywność. Skoro dotarłeś aż tutaj, to dlaczego miałbyś nie zacząć już teraz?

Zamów dostęp do miniszkolenia „Miej to z głowy” – włącz w swoim biznesie tryb „samolotowy” dla wszystkich spraw, które przeszkadzają Ci w prawdziwym rozwoju. A jeśli w ciągu 90 dni uznasz, że wiedza, którą się z Tobą dzielimy, nie pomogła Ci w wystarczającym stopniu, zwrócę Ci każdą wydaną na to szkolenie złotówkę.