Możesz zaoszczędzić 96 tysięcy złotych i zgarnąć najlepszych pracowników, jeśli tylko poznasz ten plan

„Nie ma ludzi do pracy. Jak już ktoś do roboty przyjdzie, to na każdym kroku robi łaskę, że pracuje. Pokazuje piękne CV, a później się okazuje, że nic nie umie, a uczyć mu się nie chce. Ogłaszam, że daję fajne warunki, ale nikt nie słyszy, nie odpowiada…”

Ty też nie możesz znaleźć odpowiednich pracowników? Mamy na to sposób, który Ci się spodoba.

Zatrudnienie kiepskiego pracownika to jedna z najbardziej frustrujących rzeczy, jaka może Cię spotkać. Badania pokazują, że przez nieudaną rekrutację przedsiębiorcy wyrzucają w błoto średnio od 72 do 96 tysięcy złotych! Marnują też mnóstwo czasu – na rozmowy, wdrożenie, tłumaczenie.

A kiedy nowy człowiek jest już w końcu przygotowany… odchodzi bez mrugnięcia okiem, bo albo szef zbyt wymagający, albo pieniądze za małe, albo obowiązków za dużo. Jakiś powód zawsze się znajdzie. A Ty zostajesz znów sam z całym tym bałaganem na głowie.

Zatrudniasz więc każdego, kto chce pracować. Po dwóch, trzech nieudanych próbach znalezienia pracowników zaczynasz myśleć, że na rynku nie ma ludzi z odpowiednimi kwalifikacjami, a jak już ktoś się znajdzie, to i tak szybko się wykruszy.

I wiesz, co Ci powiem? Masz rację. Masz całkowitą rację. Jeśli nadal będziesz przeprowadzał rekrutację tak, jak robisz to do tej pory, ciągle będziesz tracił. Tracił nerwy, czas, pieniądze i szanse na znalezienie ludzi, dzięki którym Twoja firma mogłaby urosnąć.

Pamiętaj, mierni pracownicy nie przynoszą firmie miernych zysków – przynoszą ogromne straty.

Wybacz, że jestem taka bezpośrednia, ale wkurzam się, kiedy słyszę, że nie ma ludzi do pracy. Są. Naprawdę są. I tak – w Twojej branży też. Tylko musisz nauczyć się przyciągać ich do siebie.

Spójrz chociażby na Coraz Lepszą Firmę. Jeszcze 5 lat temu byliśmy 8-osobowym zespołem, dziś zatrudniamy ponad 50 ludzi. Nie jakichś tam ludzi, tylko najlepszych na rynku. Takich, dzięki którym nasz biznes rozwija się szybciej, niż się spodziewaliśmy. Dlatego nawet teraz, gdy to czytasz, prowadzimy rekrutację i przyjmujemy kolejnych pracowników.

Zastanawiasz się, jak to robimy? Przede wszystkim:

1. Wiemy dokładnie, co napisać w ogłoszeniu rekrutacyjnym i gdzie je zamieścić, żeby dotrzeć do najlepszych niezależnie od branży.
2. Sprawdziliśmy, ile trzeba płacić ludziom i jak rozmawiać o pieniądzach, żeby przestały mieć największe znaczenie.
3. Przetestowaliśmy wraz z setkami naszych klientów, co najmocniej związuje pracownika z firmą. Dzięki temu Twoi ludzie zostaną z Tobą na długo i każdego dnia będą starali się bardziej.
4. Odkryliśmy, jaki element firmy, który masz w zasięgu ręki, sprawia, że niemal 100% pracowników jest zadowolonych z pracy.
5. Od lat zwracamy uwagę tylko na te elementy w CV kandydata, które mają największe znaczenie. Jeśli je poznasz, już się nie pomylisz. Czy wiesz, że jest coś ważniejszego od wykształcenia, od doświadczenia, a nawet od kompetencji?
6. Wypróbowaliśmy w setkach polskich firm sposoby zatrudniania stosowane przez najlepszych pracodawców świata i starannie wybraliśmy najskuteczniejsze.
7. Wiemy, ile trzeba powiedzieć kandydatom do pracy i w którym momencie, żeby odsiać tych średnich od prawdziwych talentów.

Masz już dość?

Marzysz, żeby ktoś Cię wyręczył, zastąpił, żebyś mógł w końcu wziąć parę dni wolnego, żeby firma nie padła, kiedy zwyczajnie zachorujesz. Rozumiem Cię. Wiem, ile w Tobie złości, rozczarowania, bezsilności.

Wiem, bo codziennie pomagam takim firmom jak Twoja. Codziennie słyszę od przedsiębiorców, że znów muszą wszystko robić sami, bo rekrutacja kolejny raz okazała się porażką. Znów zatrudnili osobę, z którą dobrze im się gadało, która była do nich podobna, a CV miała w porządku. To tak nie działa! W ten sposób nie znajdziesz ludzi, którzy naprawdę pomogą Ci rozpędzić Twój biznes. Zdziwiony?

Wiem, co mówię. Od lat pracuję z małymi i średnimi polskimi firmami – takimi jak Twoja. Ich właściciele wiele razy pytali mnie o nasz sposób na udaną rekrutację. W końcu nagrałam więc wszystko, co doradzałam im przez te lata, i ułożyłam to w „7 reguł zatrudniania pracowników”. Ty również możesz obejrzeć lub posłuchać tego szkolenia.

Działamy na polskim rynku, więc reguły zatrudniania pracowników, o których mówię, zostały stworzone właśnie dla takich biznesów jak Twój. Dodatkowo przetestowaliśmy metody, które stosują najlepsi pracodawcy świata, chociażby Google, i przełożyliśmy je na nasze, polskie, warunki.

Być może pomyślałeś: „Ale moja branża jest wyjątkowa, u mnie to tak nie działa”. Jeśli zastosujesz zasady, które Ci proponuję, ludzie będą walczyć, żeby u Ciebie pracować, i to niezależnie od tego, czy potrzebujesz pomocnika do magazynu, czy wysoko wykwalifikowanego specjalisty, który chętnie przejdzie do Ciebie z większej firmy.

Ludzie nie rozumieją kosztów, jakie ponosisz w związku z zatrudnieniem

Wiem, że pracownicy widzą tylko tyle, ile dostają na rękę. Nie wiedzą o tym, co zabiera Ci państwo, ile wkładasz w ich wdrożenie, w sprzęt potrzebny do pracy. I wiem też, że pieniądze nie muszą być problemem.

Jestem tego pewna, bo z naszych reguł zatrudniania pracowników korzysta już ponad 800 przedsiębiorców z całej Polski. Już rekrutują tak, jak robi się to w XXI wieku w najlepszych firmach na świecie. Na początku nie wierzyli, że potrzeba tak niewiele, by ludzie zaczęli dosłownie walczyć o posadę u nich, a teraz przebierają w świetnych zgłoszeniach i nie wiedzą, jak nam dziękować.

Nic nie stoi na przeszkodzie, żebyś Ty też wykorzystał 7 strategii, które stosują najlepsze firmy w walce o najlepszych pracowników.

Czy Cię na to stać? Pytanie brzmi: Czy możesz sobie pozwolić, by przejść obok TAKIEGO kursu obojętnie? Zwykle TAKĄ wiedzę przekazują drodzy konsultanci na drogich, stacjonarnych szkoleniach, dostępnych tylko dla nielicznych. My postanowiliśmy zrobić to inaczej. Przygotowaliśmy kurs online, żeby móc udostępnić go każdemu, kto tego potrzebuje. A cena? Sam zobacz.

Nie ma się nad czym zastanawiać, zwłaszcza że dajemy Ci GWARANCJĘ satysfakcji. Masz 90 dni na przetestowanie wiedzy zdobytej na tym szkoleniu. Jeśli nie pomoże Ci w wystarczającym stopniu, zwrócimy Ci pieniądze.

Pomyśl, czy stać Cię na zatrudnienie po raz kolejny pracownika, który po kilku tygodniach odejdzie bez słowa albo któremu nie będzie się chciało pracować?