Wulkan energii i pasjonatka języka angielskiego – te dwa zwroty idealnie opisują zdeterminowaną i ambitną Agatę Perek. Gdy pod koniec 2019 roku zakładała swoją stacjonarną Szkołę Językową Brilliant, nie miała bladego pojęcia, że za 6 miesięcy świat sparaliżuje pandemia.
Raczkująca firma, brak doświadczenia, świeżo wynajęty lokal, kredyt na wyposażenie i… wirus. Na pierwszy rzut oka to nie mogło się udać…
… A jednak!
Jak to możliwe?
Rozpędzona historia szkoły językowej
Zakładając firmę, Agata kierowała się swoim życiowym mottem: „Mówisz, że mi się nie uda? To patrz!”.
Zanim podjęła tę decyzję, udzielała prywatnych korepetycji w domach swoich uczniów. Pomysł stworzenia szkoły stacjonarnej kiełkował bardzo powoli, czyli odwrotnie proporcjonalnie do opinii o tym, co robi i jakie to przynosi rezultaty.
Nic dziwnego, bo zdaniem Agaty…
„Znajomość języków obcych nie ogranicza się do dobrej oceny na teście i zdanej matury. TO ZNACZNIE WIĘCEJ! To satysfakcja, samodoskonalenie, osiąganie celów i realizacja marzeń oraz pewność siebie w codziennych sytuacjach!”.
Coraz częściej pojawiał się ktoś, kto słysząc o takim podejściu do nauki i świetnych efektach, pytał: „To dlaczego nie otworzysz własnej szkoły językowej?”.
W takich momentach ekscytacja związana z nowym wyzwaniem przeplatała się ze strachem:
- „Co jeśli moi uczniowie za mną nie pójdą?”,
- „Skąd mam wziąć nowych klientów?”,
- „Jak się utrzymać na rynku, na którym od lat działa już wiele szkół?”,
- „Jak ogarnę samo prowadzenie firmy, o którym nie mam pojęcia?”.
Mimo tych wszystkich obaw, potrzeba wyzwań wygrała. Szybko zaciągnięty kredyt na wyposażenie, wynajem lokalu i start!
Agata Perek wzięła sprawy w swoje ręce i właśnie wtedy nastąpiło…
Zderzenie marzeń o firmie z firmową rzeczywistością
„Kiedy zakładałam firmę, byłam sama, nie miałam nikogo, kto mógłby mi pomóc. Biznesplan, który stworzyłam, zakładał, że będę stale wykonywać prace techniczne i to na pełen etat. Nie zdawałam sobie sprawy, że mogą istnieć jakieś inne zadania dla mnie.
Znałam definicję delegowania, ale zupełnie nie wiedziałam, jak się do tego zabrać. Szczerze wierzyłam, że jeśli zaproponuję ludziom pracę i nazwę stanowisko, to będą do mnie walić drzwiami i oknami, i wyczytają w moich myślach, co mają robić.
Na początku nie miałam strony internetowej, bo myślałam, że Facebook wystarczy. Przecież oferowałam tak świetne usługi, że ludzie sami powinni się o nich dowiedzieć i przychodzić.
Byłam zaskoczona liczbą zadań, które stoją przed przedsiębiorcą. Nie wiedziałam nawet, jak wyrwać się na urlop trwający dłużej niż weekend”.
Na szczęście Agata była też przekonana co do jednego – że musi istnieć wiedza na temat prowadzenia firmy, że na pewno ktoś zna rozwiązania jej problemów. Zaczęła przetrząsać internet i…
…Trafiła na Coraz Lepszą Firmę.
„Czułam, że jeśli nie zacznę się intensywnie szkolić, to moja wizja i ambicja zostaną przyćmione przez codzienną bieżączkę. Co więcej, chciałam założyć rodzinę, ale jak miałam jechać w podróż poślubną lub urodzić dziecko (o dwóch nie wspominając), skoro musiałam w firmie spędzać 6 dni w tygodniu, i to od rana do wieczora?
Straciłabym zupełnie życie prywatne, a co za tym idzie, radość z posiadania i prowadzenia firmy. Mogłabym stracić dobrych pracowników przez złe zarządzanie, a właściwie jego brak. Pewnie miałabym też całą rzeszę niezadowolonych klientów, o których nie miałby się kto zatroszczyć”.
I właśnie dlatego nasza ambitna przedsiębiorczyni postawiła na...
Świadomy rozwój
Najpierw poznała miniszkolenia CLF. Do pierwszego z nich zachęcił ją po prostu tytuł: „18 łatwych sposobów na większą sprzedaż”.
„Po jego wysłuchaniu sięgnęłam po kolejne skondensowane kursy: «7 reguł zatrudniania pracowników», «Jak zmotywować pracowników do większej pracy», «System Partyzanckiej Promocji». Każde z nich było dla mnie jak odkrycie Ameryki.”
Agata poczuła, że to jest właśnie to, czego jej potrzeba, dlatego już po 3 miesiącach działania szkoły zdecydowała się na udział w Programie Rozwoju Coraz Lepszej Firmy (to 12-miesięczny cykl szkoleń poświęconych wybranym zagadnieniom związanym z prowadzeniem własnej firmy – m.in. pracownikom, klientom i rozwojowi przedsiębiorcy).
Dlaczego wybrała drogę usłaną lekcjami CLF? Sama wyjaśnia to tak:
„A skąd w przeciwnym razie miałabym się dowiedzieć wszystkiego o prowadzeniu firmy? Co z tego, że miałam bardzo dobre chęci, skoro brakowało mi wiedzy. Pojęcia nie miałam, jak działać. Nie umiałam zarządzać pracownikami, nie umiałam zdobyć klientów…
Myślałam, że kiedy podpiszę umowę i nowy uczeń wpłaci mi na konto pieniądze, to już jest mój i koniec – a to nieprawda. Tak nie jest. I gdybym nie miała tej wiedzy ze szkoleń Coraz Lepszej Firmy, no to, jak mówią, moimi dobrymi chęciami można by rzeczywiście piekło wybrukować – tak by się to pewnie skończyło. Już nie wspominając nawet o tej pandemicznej sytuacji…”
Na szczęście okazało się, że nauka to świetna…
Recepta na kryzys
Koronawirusa nikt się nie spodziewał, dotyczyło to również Agaty, która postawiła wszystko na jedną kartę i zaciągnęła kredyt na rozkręcenie biznesu zaledwie pół roku przed pierwszym lockdownem.
Po ogłoszeniu obostrzeń stwierdziła, że nie pozostało jej nic innego, jak zamknąć się na te 2 tygodnie.
Niestety na 14 dniach się nie skończyło. Wprawdzie udało się bez większych strat zakończyć rok szkolny, ale wirus nie odpuszczał. Pojawiały się kolejne obostrzenia, obiekcje klientów, obawy i niechęć do nauki zdalnej. Agata, dla której osobisty kontakt z uczniem od zawsze był najważniejszy, nie wyobrażała sobie wielomiesięcznych zajęć online z najmłodszymi kursantami.
Na szczęście w tamtym momencie była właśnie w trakcie zaawansowanego programu szkoleniowego Coraz Lepszej Firmy – „Sprzedaży Uwolnionej”. Przypomniała sobie to, co mówili Paweł Królak i Kamila Młodzianko.
„RELACJE! Właśnie: relacje!”
Złapała za telefon i obdzwoniła WSZYSTKICH rodziców swoich małych kursantów, aby poprosić ich o opinię.
„Okazało się, że są to bardzo mili ludzie, którzy też mają mnóstwo problemów i obaw. Byli zachwyceni, że ktoś pyta ich o zdanie i NIKT nie odszedł! Co więcej, polecają moja firmę znajomym i wciąż zapisuję nowych kursantów”.
To był strzał w dziesiątkę. Bo z 2 tygodni zrobił się ponad rok i pandemia trwała w najlepsze. A Agata dumnie podkreśla:
„Nie straciliśmy żadnego klienta w związku z tegorocznym lockdownem – żadnego, ani jednego! Przeciwnie: ten lockdown bardzo nam pomógł”.
Tym sposobem, mimo wirusa, Szkoła Językowa Brilliant dalej rosła. A to wiązało się z rekrutacjami – czyli kolejnym obszarem, z którym nawet tak ambitni przedsiębiorcy jak Agata Perek miewają problemy...
Akcja rekrutacja – czyli jak nie zrobić sobie krzywdy
Po szkoleniach CLF Agata zrozumiała, że konstruowanie ogłoszenia o pracę wymaga dużo więcej uwagi niż samo napisanie: „Szukam nauczycieli angielskiego, niemieckiego i włoskiego do szkoły językowej”.
Przekonała się też, że zapraszanie wszystkich osób, które złożyły CV, na rozmowę kwalifikacyjną i nastawianie się na zatrudnienie kogoś na podstawie tych pięknie brzmiących dokumentów, to kompletna porażka. Była w szoku, gdy szykowała się pół dnia do spotkania z kandydatką, a ona… w ogóle się nie pojawiła! I nawet nie dała znać, że jej nie będzie…
Ale i z tej opresji wyszła obronną ręką. Pomógł drugi z kolei zaawansowany 3-miesięczny program szkoleniowy:
„Jak ja się cieszę, że uczestniczyłam w «Niewidzialnej Przewadze»” – napisała na facebookowej grupie dla Coraz Lepszych Przedsiębiorców. – Rekrutacja jest teraz ułożonym procesem. Już na początku odsiewam kandydatów, którym się nie chce. A po wysłaniu Informatora otrzymałam takiego oto maila od kandydatki: «Pani Agato, dziękuję za tak wszechmotywujące zaproszenie do współpracy. Dziękuję i gratuluję pracy nad ogłoszeniem. Rzadka sprawa. Jestem bardzo zainteresowana taką współpracą». Jak to mówicie: «aż serce rośnie». Tym bardziej, że do oddelegowania mam opiekę nad klientami – 10/10 w skali ważności. :D”
A skoro już jesteśmy przy delegowaniu…
Zmiana w sposobie myślenia
„Był taki czas, kiedy zostawiłam moich pracowników bez pomocy, bo myślałam, że oni wiedzą… A oni nie wiedzą! A nawet jak wiedzą, to potrzebują rozmowy, potrzebują pogadać o problemach” – opowiada nasza Coraz Lepsza Przedsiębiorczyni.
Na szczęście szybko zrozumiała, że i w tym przypadku relacje odgrywają bardzo ważną rolę.
Po szkoleniach Coraz Lepszej Firmy wiedziała już, jak doceniać swoją ekipę, rozwiązywać wewnętrzne problemy i prosić o informacje o trudnościach, gdy tylko takie się pojawią.
Pomogły one też w poukładaniu sobie w głowie niektórych spraw. Nagle okazało się, że nie musi sama wykonywać wszystkich prac technicznych. Teraz już wie, co chce delegować, komu i jak to zrobić.
W firmie na stałe pojawił się systematyczny i ułożony marketing, a pomoc specjalistów z różnych dziedzin (copywriterów, prawników, księgowych, doradców, marketingowców) jest już na porządku dziennym.
„Przestałam robić wszystko sama” – z dumą chwali się Agata. – Zmiany wdrażam stopniowo (krok po kroku), ale za każdym razem przecieram oczy ze zdumienia, że to działa.
Prawdziwa rewolucja zaszła po szkoleniu «Sprzedaż Uwolniona». Zaczęłam rozumieć moich klientów, nauczyłam się z nimi komunikować i stawiać czoła problemom, jakie mi zgłaszają”.
Takie podejście do klientów, pracowników, prowadzenia firmy musiało przynieść odpowiednie rezultaty. Spójrzmy na…
Efekty współpracy z Coraz Lepszą Firmą
Aby te firmowe rewolucje nie były tylko zwyczajnym gadaniem – teraz jeszcze więcej konkretów.
Szkoła językowa Agaty Perek startowała pod koniec 2019 z 1 pracownikiem – szczęśliwie był to bardzo dobry traf. Dziś – w połowie 2021 roku – zatrudnia 8 osób.
Bardzo duże zainteresowanie jej zajęciami – Agata musiała odmawiać wielu osobom, bo brakowało już miejsc – przekłada się na ciągły rozwój! Dlatego od września 2021 roku zajęcia będą prowadzone w dwóch nowych miejscach.
Przedsiębiorczyni szykuje się też do współpracy z nowoczesną szkołą podstawową i powoli przygotowuje rekrutację aż 5 nowych pracowników.
Dla nauki okres pandemii był (i nadal jest) bardzo trudny, a Agata poradziła sobie nadzwyczaj dobrze:
„Zacznijmy od sprzedaży – w tym roku mamy 70% więcej klientów (w czasie pandemii). Dzięki relacjom i otwartości utrzymaliśmy ich wszystkich w czasie lockdownu zimowego i wiosennego.
Widzę nieprawdopodobną różnicę w relacjach z pracownikami i w jakości kandydatów, którzy się do mnie zgłaszają.
A w tym roku wychodzę za mąż, jadę w podróż poślubną 8000 km stąd i zostawiam laptopa w domu. Nieprawdopodobne!”.
Ale to nie wszystko. Dzięki dostępowi do Forum Coraz Lepszych Przedsiębiorców nasza bohaterka nawiązała wiele owocnych współpracy z ludźmi, którzy – tak samo jak ona – chcą być coraz lepsi.
„W społeczności CLF czuję się ważnym członkiem, a nie kolejnym klientem, który zapłacił i można go dalej doić. Czuję, że rzeczywiście chcecie pomagać i cieszycie się, jak idzie nam coraz lepiej. Forum Coraz Lepszych Przedsiębiorców jest ogromną wartością. Dzięki niemu współpracuję z kilkoma osobami – wiem, że są rzetelne i ufam im, powierzając problemy swojej firmy. Jest to jedyna grupa, na której nie ma hejtu, tylko merytoryczna i szczera dyskusja. Są pochwały, ale i otwarcie mówi się, co robimy źle”.
Teraz Agata może rozwijać firmę i nie dokładać sobie przy tym góry kolejnych obowiązków. Jej marzeniem jest wybudowanie własnego nowoczesnego budynku, do którego zaprosi swoich kursantów i ich rodziców.
„Kiedy szkolenia CLF otworzyły mi głowę – opowiada Coraz Lepsza Przedsiębiorczyni – okazało się, że w rozwoju nie ma ograniczeń. Mogę realizować kolejne procesy, działać systemowo i rosnąć!”
Skoro w rozwoju nie ma ograniczeń… to od czego zacząć?
Każdy kiedyś coś zaczynał – przedszkole, potem szkołę, później pracę lub własną firmę. Agata Perek zaczęła swoją karierę z wielkimi marzeniami i niewielką wiedzą biznesową. A teraz? Sam widzisz, Drogi Czytelniku – obecnie jest bardzo świadomym przedsiębiorcą i idzie jak burza!
Ty również w podobny sposób możesz rozwinąć swoją działalność – niezależnie od branży, w jakiej działasz. Pomogą Ci w tym… odpowiedni pracownicy. W firmie Agaty też odegrali jedną z kluczowych ról.
Tylko… jak szybko znaleźć tych naprawdę dobrych?
Ba! NAJLEPSZYCH!
Nie musisz szukać odpowiedzi na własną rękę. Nie musisz tracić na to kolosalnych pieniędzy, marnować czasu i szargać nerwów. Mam dla Ciebie coś specjalnego:
„6 pytań, które musisz sobie zadać, żeby zatrudnić najlepszego pracownika”
I niech nie zmyli Cię tytuł tego poradnika – oprócz pytań znajdziesz w nim też 7 ważnych lekcji – z życia wziętych! – których zdecydowanie lepiej nie testować na własnej skórze.
Odbierz bezpłatnie (0 zł) swój egzemplarz. Wystarczy, że wpiszesz swojego e-maila w poniższy formularz, a poradnik w kilka minut dotrze na Twoją skrzynkę.
Owocnej lektury!
Pobierz bezpłatny (0 zł) poradnik
6 pytań, które musisz sobie zadać,
aby zatrudnić najlepszego pracownika
Sprawdź:
- jak znaleźć pracowników dopasowanych do potrzeb i możliwości Twojej firmy,
- jak przygotować się do rekrutacji, żeby nie zmarnować czasu i pieniędzy,
- jak ograniczyć do minimum ryzyko, że znów się pomylisz.
Mogę cofnąć zgodę w każdej chwili. Dane będą przetwarzane do czasu cofnięcia zgody.
Izabela Wiśniewska
Ukończyła studia z ekonomii menedżerskiej, finansów przedsiębiorstw i podyplomowe z zarządzania sprzedażą. Swoją karierę zaczynała w jednej z 5 największych korporacji w Polsce i… szybko przekonała się, że to nie dla niej.
Pasjonatka i praktyk biznesu, sprzedaży, marketingu i zarządzania (ludźmi i czasem). Od 2015 roku współpracuje ze sklepami internetowymi, tworząc dla nich treści, konsultując i wdrażając strategie.