Marketing Inspiracje

Czy warto jeszcze robić webinary?

Paulina Pietrzak-Jaworska

Webinar.

Ciężki temat.

Jedni nie wyobrażają sobie życia bez wirtualnych spotkań z klientami i uważają, że bez nich strategia contentowa jest jak ryba bez wody. Inni – że w dzisiejszych, „szybkich” czasach bliżej im do ryby bez roweru… i na dobrą sprawę mało kto je jeszcze ogląda.

A jak jest naprawdę?

Przeczytaj, a zrozumiesz lepiej:

  • co Zygmunt Chajzer ma wspólnego z Geraltem z Rivii,
  • czy webinary w ogóle cokolwiek sprzedają i...
  • …dlaczego sprzedają tak dużo…
  • …tak wielu osobom.


Ok, nie da się ukryć, że w dzisiejszych czasach sposób, w jaki konsumujemy treści, wygląda nieco inaczej niż jakieś 10 lat temu. Nie pochłaniamy już reklam telewizyjnych, ulotek ani firmowych PDF-ów z takim apetytem jak dawniej. I zresztą nic w tym dziwnego – jeśli masz na wyciągnięcie ręki AdBlocka (a prawie połowa Polaków chętnie z niego korzysta), to raczej na pewno nie jesteś wielkim fanem reklam, a zamiast testującego biel koszul Zygmunta Chajzera chętniej obejrzysz nowy odcinek Wiedźmina albo innego Domu z papieru.

I wydawałoby się, że z webinarami będzie podobnie.

Tylko widzisz, one przecież NIE SĄ reklamami – a więc jest szansa na to, że kogoś nimi zainteresujesz. I naprawdę warto, choćby dlatego, że…

Webinar sprzedaje

I to całkiem nieźle sprzedaje.

73% managerów i liderów zajmujących się marketingiem przyznało w ostatnim czasie, że wirtualne konferencje są według nich najlepszym sposobem na pozyskiwanie nowych, wartościowych leadów sprzedażowych. Jakim cudem?

Ano choćby takim, że angażują, aż miło. Według portalu gotowebinar.com średni czas spędzony na oglądaniu webinaru to 61 minut – czyli dłużej niż w przypadku teledysków na TikToku, relacji na Instagramie i reklam w serwisie YouTube… A taki wynik już coś znaczy, prawda? Tym bardziej że w trakcie tej godziny możesz poruszyć wiele tematów, które wypływają w trakcie podróży przez Twój lejek sprzedażowy – począwszy od spotkań i wideokonferencji z ekspertami, na prezentacjach produktowych skończywszy.

Ale zatrzymajmy się na chwilę przy tych pierwszych.

Webinar buduje wizerunek eksperta

Załóżmy, że prowadzisz agencję zajmującą się mediami społecznościowymi.

Branża pęka w szwach, ale na lojalnych klientów mogą liczyć wyłącznie najlepsi – eksperci, którzy wiedzą, co w trawie piszczy, i potrafią wykorzystać swoją wiedzę w praktyce… Ale jak udowodnić potencjalnym usługodawcom, że jesteś – cytując klasyka – „simply the best”?

Ano na przykład organizując webinar, podczas którego (nie bójmy się tego słowa!) pochwalisz się swoją wiedzą i pokażesz kilka kejsów na dowód tego, że poza teorią znasz też praktykę. Im więcej przykładów i interesujących wiadomości „przemycisz”, tym lepiej dla Ciebie i Twojego wizerunku. A najlepsze jest to, że taki webinar kosztuje zdecydowanie mniej niż organizacja stacjonarnej konferencji czy nawet spotkania w biurze klienta – w przypadku niektórych narzędzi (np. Facebook live) „zdecydowanie mniej” znaczy tyle, co „nic”.

Więc warto. Tym bardziej, że…

Webinar otwiera Cię na świat

Dosłownie.

Organizując spotkania online, nie musisz przecież ograniczać się wyłącznie do klientów znad Wisły… Internet sprawił, że świat drastycznie zmalał, a znając angielski – choćby w stopniu średniozaawansowanym – możesz bez problemu nawiązać kontakt z potencjalnymi klientami z całego globu. A to oznacza mniej więcej tyle, że nie musisz stresować się już tym, że Twój produkt nie spodoba się określonej grupie docelowej, bo zawsze możesz odezwać się do innej.

Mało tego. Możesz zrobić to w tym samym czasie.

Bo, o ile bezpłatne narzędzia webinarowe mają pewne ograniczenia (liczba osób, czasu trwania spotkania itp.), o tyle korzystając z płatnych rozwiązań (my wykorzystujemy w tym celu ClickMeeting), możesz w jednej chwili opowiadać o swoich produktach setkom osób na wszystkich kontynentach – pod warunkiem, że zorganizujesz spotkanie w rozsądnych ramach godzinowych. Czyli przy okazji oszczędzasz jeszcze czas i energię, które wykorzystałbyś na wszystkie te spotkania twarzą w twarz (a nie oszukujmy się, w „tradycyjnym modelu” większość z nich pewnie nigdy nie doszłaby do skutku).

Niezwykle cenne jest również to, że podczas webinaru możesz liczyć na natychmiastową informację zwrotną. Uczestnicy takich spotkań zwykle chętnie dzielą się swoimi opiniami i refleksjami. Pojawia się też sporo pytań, dzięki czemu możesz umocnić wizerunek eksperta oraz, co równie ważne, przekonać się, jakie problemy, wątpliwości, słabe punkty Twojego produktu czy oferty zauważają klienci.

Podsumowując

Jestem pewna, że po latach webinary nadal mają się całkiem dobrze – nawet, jeśli wydaje Ci się, że jest inaczej. Bo widzisz… Nieważne, w jakiej branży pracujesz i gdzie ostatecznie znajdziesz swoich klientów – organizując spotkania online, otwierasz sobie masę nowych drzwi do rozwoju firmy i siebie samego. I to nie jedyne powody, dla których ciągle warto je organizować.

Po prostu właśnie nadeszła pora, abyś znalazł swój… zwłaszcza że spotkania offline w najbliższym czasie nie wchodzą w grę.

Pobierz DARMOWY (0 zł) PORADNIK:

„100 pomysłów na duży rozgłos
bez wydawania dużych pieniędzy”



Znajdziesz w nim m.in. odpowiedzi na pytania:

  • Tanio, łatwo czy szybko? Czym najłatwiej zrazić do siebie klientów? Odpowiedź Cię zdziwi
  • Co działa na klientów znacznie lepiej niż rabaty? (strona 3)
  • Jak raz na zawsze zmniejszyć do zera liczbę klientów niezadowolonych z Twoich produktów? (strona 4)
  • Kiedy warto przyznać rację awanturującemu się klientowi (nawet gdy to on się myli), by zdobyć dzięki temu więcej nowych klientów? (strona 6)

100pom-form

Pobierając materiały, wyrażam zgodę na otrzymywanie newslettera i informacji handlowych od Coraz Lepszej Firmy.
Mogę cofnąć zgodę w każdej chwili. Dane będą przetwarzane do czasu cofnięcia zgody.
Paulina Pietrzak-Jaworska

Specjalistka w dziedzinie content marketingu i mediów społecznościowych, która w "wolnej chwili" znajduje jeszcze czas na projektowanie graficzne i tłumaczenia. Pasjonuje się podróżami, językami obcymi i ogrodnictwem. Czasem lubi pobiegać lub zmalować coś fajnego (dosłownie i w przenośni).